Wyglądają jak zdjęcia satelitarne archipelagów. Wystarczy wylądować i dotknąć stopami powierzchni, aby znaleźć się w miejscach dotąd nieodkrytych, spotkać mieszkańców trochę dziwnych i ciekawych. Może znaleźlibyśmy tam miejsce dla siebie, aby odpocząć, pomarzyć, nasycić się pięknem nieznanej krainy? Może nawet spotkałaby nas niezwykła przygoda?
Zachęciłam Was do wędrówki? Ruszajmy więc.
Zdradzę sekret. Celowo nie pokazałam całych kart. Wybrałam tylko kadry (pewne kompozycje) aby zwrócić uwagę, zaznaczyć podkreślić zmienność i urodę tego co pozostawiła natura.