Warsztaty plastyczne "Mój kolorowy świat"

sobota, 25 maja 2013

Archipelagi


Wyglądają jak zdjęcia satelitarne archipelagów. Wystarczy wylądować i dotknąć stopami powierzchni, aby znaleźć się w miejscach dotąd nieodkrytych, spotkać mieszkańców trochę dziwnych i ciekawych. Może znaleźlibyśmy tam miejsce dla siebie, aby odpocząć, pomarzyć, nasycić się pięknem nieznanej krainy? Może nawet spotkałaby nas niezwykła przygoda? 
Zachęciłam Was do wędrówki? Ruszajmy więc.



















Prawda, że zdjęcia te mogłyby posłużyć za ilustracje do niezwykłej opowieści?

Zdradzę sekret. Celowo nie pokazałam całych kart. Wybrałam tylko kadry (pewne kompozycje) aby zwrócić uwagę, zaznaczyć podkreślić zmienność i urodę tego co pozostawiła natura.




czwartek, 16 maja 2013

Zanurzeni w zieleni...

Nareszcie nadszedł długo oczekiwany dzień!
Wyruszyliśmy po nasze akwarelowe arkusze pozostawione w różnych miejscach nad naszym jeziorem w Stobnie. 


Dzień był piękny, majowy, wymarzony na spacer. Proszę sobie wyobrazić zapachy, odgłosy, kształty, barwy jakie nam w tym dniu towarzyszyły (przemilczę bliskie spotkania z pokrzywami i komarami). 
Ale do rzeczy: każdy z nas ruszył niemal biegiem do swoich "kryjówek".


Wybujała roślinność zmieniła bardzo krajobraz od naszej ostatniej wizyty (około miesiąca).
Dominika przybiegła pierwsza ze swoją kartką.


Nie każdemu udało się odzyskać je w całości...


Widać wyraźnie, że zostały one włączone do menu drobnych zwierzątek.


Wiele z nich na dobre zadomowiło się na papierze.


 Wszystkie kartki przeleżały cierpliwie cały miesiąc...


 ...w towarzystwie mieszkańców uroczego stanowiska.































Zebraliśmy prawdopodobnie wszystkie kartki. Większość z nich przyniesiona została w kawałkach, część była zjedzona. Jedno jest pewne: natura podziałała na nie z całą swą witalną siłą. Obdarowała nas aż nadto. Mogłoby się wydawać, że nasz eksperyment z malowaniem przez naturę się nie udał, ponieważ oczekiwaliśmy czegoś innego: "niezwykłego, pięknego, czarownego". Czy można było sobie wyobrazić tyle niezwykłych śladów pozostawionych przez szczątki roślin, wszelkich małych organizmów zadomowionych na dobre w bieli kartek? Przebarwień, odcisków, przetarć, rozdarć? To co pozostawiła natura musimy zobaczyć naszym wrażliwym okiem, tym które potrafi dojrzeć piękno i harmonię w gmatwaninie linii, kształtów, przejść barwnych plam i walorów.

PS.
 Już wkrótce będziemy je mogli oglądać wszyscy w następnym poście. 
Przygotujcie się na niezwykłą podróż:) 




środa, 15 maja 2013

Andy Goldsworthy byłby dumny

Kto to taki? 
Bez wątpienia odpowiedzą na to Sandra, Asia i Gosia z klasy Ia naszego gimnazjum w Stobnie.


 Zerwały setki żółtych kwiatków mniszka lekarskiego, ale nie do wykonania soku, miodu czy naparu.


Dokładnie i pieczołowicie wyznaczyły kształt swojego obiektu.


Nieprzebrane ilości liści znalazły swoje miejsce we wnętrzu wielkiego serca.
Dziewczęta pracowały wytrwale ponad trzy godziny. Brawo!


"Natura z natury", nic dodać nic ująć.


Jeżeli wybiera się ktoś na spacer po plaży w Raciążu, to będzie miał szczęście zobaczyć tą piękną instalację na własne oczy.
Myślę, że warto, bo jest to ciekawy przykład niezwykle efemerycznej i ulotnej sztuki ziemi (land art.).


No tak, trochę brudne..., a gdzie szósta rączka?


piątek, 10 maja 2013

Taki duży taki mały ...




Robert:
- Co Wy tutaj robicie?
Przemek:
- To co widać: ja kopię, Karol grabi, a Mateusz wywozi chwasty i kamienie.
Robert:
- Ale uważajcie na maluśkie słoneczniki!
Karol:
- Hej kolego, przecież przyszliśmy tutaj po to, aby zielsko nie zarosło Waszego zasiewu. Szkoda byłoby zmarnować taki zagonek.



Mateusz:
- Zresztą kto zrobiłby to lepiej od nas?
Robert:
- To nieźle. Tylko kopcie równo koledzy...

Może niezupełnie tak przebiegała ta rozmowa, ale cel jest jeden. Stworzyć jak najlepsze warunki dla młodych roślinek. 
Cieszy nas bardzo pomoc starszych kolegów z gimnazjum:) 



Paweł podziwia swój rządek słoneczniczków.


Julka:
- Zobaczcie jak szybko rosną!


- No tak, ale mogłyby szybciej ...



W tym samym czasie w "szóstce", dziewczęta przygotowywały paczuszki z nasionami słonecznika 
z karteczkami. 
Jakimi?
Otóż nasz starszy kolega z gimnazjum Szymon, przygotował bloga, gdzie w kolejnych postach opowiada ciekawostki, wrzuca zdjęcia, nawet filmiki o wschodzących słonecznikach. Zapraszamy do Szymona, który będzie nas na bieżąco informował o postępach na zagonku.


Za tydzień 16 maja w piątek idziemy wreszcie po nasze kartki (z postu "Zejdź na ziemię!").